środa, 30 lipca 2008

Ślepota

Hej wy! Ludzie na chodnikach, placach, w sklepach,
Barach, zakładach pracy, biurach, supermarketach.
Otwórzcie oczy. Popatrzcie co się dzieje wokół was.
I nie mówcie, że nic nie widzicie.
Dobrze wiecie co mam na myśli.
I nie macie zamiaru nic z tym zrobić?

Po co wam te pełne koszyki z zakupami?
Jecie tyle słodyczy i popijacie piwem.
Kupujecie dziecku każdą zabawkę, którą zapragnie.
Wierzycie reklamom, a one was okłamują,
Stworzone jedynie do wpychania towaru w wasze ręce.
Oślepliście czy przeszliście z tym do codzienności?

A wy stróże prawa. Gdzie wasza ręka?
Na pewno nie w małych miastach i wsiach,
Gdzie każdy jeździ jak chce i czym chce.
Boicie się opuścić budynek posterunku?
Pilnujecie porządku wyłącznie przy świeżych znakach.
Oślepliście czy przeszliście z tym do codzienności?

Właściciele zakładów usługowych, co wy robicie?
Oszukujecie własnych klientów.
Naprawiacie im samochody i podmieniacie części.
Wyrywacie złote zęby martwym klientom.
Bando złodziei pozbawiona godności.
Oślepliście czy przeszliście z tym do codzienności?

To wasze usta wypowiadają treść Przysięgi Hipokratesa?
Lekarze, nie wstyd wam?
Ostatnie pieniądze wyrywać umierającym.
Zarabiać na handlu zwłokami, można to tak?
Źle leczyć znaczy leczyć z zyskiem – to wasz cel.
Oślepliście czy przeszliście z tym do codzienności?

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Generalizujesz... Nie warto, bo to jedna z podstaw naszej mentalności, której powinniśmy się wyzbyć raczej, aniżeli ją w sobie pielęgnować.
Ania.